Chcemy zrobić niespodziankę babci, która już straciła nadzieję, że przyjedziemy. Jednak ostatecznie tak się pozmieniały plany i 2 dni temu okazało się że jedziemy. Wczoraj jeszcze załatwialiśmy sprawy na mieście. Także dopiero dzisiaj około 12 zaczęłam się pakować i ciagle się zastanawiam czego zapomniałam :) Ale w międzyczasie zdążyliśmy jeszcze się z Zuzią powtórzyć liczenie do 10-ciu, obejrzeć wszystkie bajki i posprzątać mieszkanie. Ale tak już mam, że jak jadę do domu rodzinnego to w ogóle się nie przejmuję. Na szczęście moja Mama też jest niewielkich gabarytów, więc w razie co parę majtek dostanę :) A swoją drogą właśnie doszło do mnie, że niedługo polski Dzień Matki! I od razu przypomniało mi się jak 3 lata temu w Dzień Matki będąc z moją Mamą i Siostrą na USG w końcu poznałam płeć Susanne! Z wrażenia weszłam do pierwszego sklepu i kupiłam najpiękniejsze body dla dziewczynki jakie znalazłam. No i jest to jedyny ciuszek który nosiła pózniej Bianca, a którego nikomu nie oddałam. Leżą schowane na pamiątkę tego, że serducho mamy jednak rzadko kiedy się myli.
t-shirt- Zara, spodenki- Zara, trampki- Converse, okulary- Saint Laurent
K.
Brak komentarzy