Na szczęście udało nam się wszystko załatwić i mamy same dobre wiadomości, no poza pogarszającym się AZS Zuzy... Dostałyśmy kolejny lek i będziemy testować, niestety póki co nic nie pomaga. A matka siedzi i szuka w internecie jakichś fajnych ćwiczeń. Chciałam spróbować jogi, bo plecy to mam gorzej napięte niż moja babcia... Z bardziej rzeźbiących u mnie sprawdza się MelB, która działa ekspresowo ale już troszkę mnie nudzi. Ale chciałam troszkę zwolnic tempo bo do lata jeszcze daleko ;) Waga póki co mi nie przeszkadza, ale nie chce się zasiedzieć, albo zakopać pod kocem przed cala zimę, chociaż brzmi to kusząco ;)
sweterek - Mohito, spodnie- Only
Brak komentarzy